Jeszcze przed przyjazdem na finał Letniego Grand Prix do Klingenthal było jasne, że Kamil Stoch nie wygra tego cyklu. Mistrz zostawi karierę bez załatwionej sprawy, którą miał na widelcu już w 2010 roku. – LGP? Zaczyna się Puchar Świata i już nikt nie pamięta. Ten cykl ma inną rolę – argumentuje. Choć to wyliczanka z przymrużeniem oka, lista niezdobytych trofeów Polaka jest dłuższa. Ale zima 2025/26 – jego ostatnia w skokach – nadal może ją skrócić.